*tekst opublikowany w Biuletynie Światowego Związku
Żołnierzy Armii Krajowej – numer majowy
„Jesteśmy zwolennikami
kontrastów. Nasi przodkowie zestawili ze sobą biały z czerwonym. Zdecydowanie
idziemy tą drogą! Łączymy nowoczesny styl życia, z konserwatywnymi poglądami.
Wiemy gdzie bywać i jak się nosić, a przy tym bardzo lubimy dobrze się
prowadzić. Przejawiamy zadowolenie z życia, a za cel stawiamy sobie
przypomnienie o tych, o których historia głucho milczy. Lubimy ambitne kino,
dobrą literaturę, z kulturą nam jak najbardziej po drodze, a w wolnych chwilach
walczymy z kompleksami Polaków. Chcemy współdecydować o swojej przyszłości, a w
przeszłość patrzymy z dumą i czerpiemy z dorobku poprzednich pokoleń. Nie
lubimy bierności i obojętności.”
Tak, przeszło rok temu, napisaliśmy o sobie, na naszej
stronie internetowej. Opis powierzchowny, z lekkim przymrużeniem oka, ale
zdecydowanie aktualny.
Dorastaliśmy w wolnej Polsce. Komunizm znamy z opowiadań i
książek, a jeśli nawet przez kilka lat byliśmy obywatelami Polski Ludowej, to
nieświadomymi, spędzającymi czas w przedszkolu i na podwórku. Niepodległość
jest więc dla nas codziennością, normalnością, prezentem jaki dostaliśmy od
poprzednich pokoleń. O ten prezent, trzeba się jednak zatroszczyć. I to jest
właśnie nasze zadanie domowe, nas: młodych, wykształconych, z wielkich miast, a
co najważniejsze – patriotów.
Praca domowa, jeszcze przez wiele lat nie zostanie
skończona, bo wiele jest do zrobienia. Mamy jednak na swoim koncie, już kilka
dobrze rozwiązanych zadań. Wśród nich na pewno jest Narodowy Dzień Pamięci
Żołnierzy Wyklętych. Drugi rok z rzędu, uczestniczyliśmy w obchodach 1 marca.
Rok temu, postawiliśmy las na Dworcu Centralnym w Warszawie. Były drzewa, wśród
nich ognisko, po peronie przechadzali się żołnierze w mundurach. Happening
wzbudził wielkie zainteresowanie podróżnych. Nie musieliśmy prosić o uwagę,
ludzie sami dopytywali, o to kim byli wyklęci, czemu po 1945 zostali w lesie. W
tym roku przygotowania do obchodów zaczęliśmy już jesienią. Tyle czasu
potrzebowaliśmy na napisanie i wydanie pierwszej w Polsce książki o Żołnierzach
Wyklętych. „Rycerze Lasu” to dwa opowiadania, dwie historie, dwóch małych
bohaterów i jeden los powojennej Polski. Dzieci, razem z Bartkiem i Frankiem,
odkrywają świat Wyklętych. Donoszą prowiant do leśnego posterunku, przyglądają
się codziennemu życiu i starają zrozumieć, skąd ta walka, skoro „[…]wojna się
skończyła, nie ma już czołgów i samolotów”.
Chcieliśmy, by Polacy usłyszeli o partyzantach, nie tylko
dlatego, że takim bohaterom należy się cześć i szacunek. Mając taką historię,
można bez skrępowania nieco wyżej unieść głowy. Poczuć dumę, ale też
zobowiązanie wobec przyszłych pokoleń, jaką Polskę my im zostawimy, jaki
przykład damy swoim życiem. Nie przypuszczamy by ktoś niepodległość chciał nam
zabrać przy pomocy czołgów i samolotów. Każde podjęte przez nas działanie,
przez obchody 1 marca, zapalenie świeczki bohaterom, dopisanie zwrotki do Hymnu
Narodowego, wieczornicę w rocznicę Powstania Styczniowego, po wystawienie
monodramu „Zapiski Oficera Armii Czerwonej” – to nasz wkład w budowanie
tożsamości narodowej. Wszystko dlatego, że w XXI wieku o ten prezent, zwany
niepodległością, trzeba zatroszczyć się nieco inaczej. To ‘inaczej’, to właśnie
zadanie domowe, które sumiennie staramy się odrabiać.
no i zapraszamy: signumtemporis.pl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz